poniedziałek, 28 listopada 2016

Jak skutecznie dbać o higienę jamy ustnej naszego czworonoga część trzecia

We wcześniejszym wpisie omówiłam pokrótce temat kamienia nazębnego i sposoby jego powstawania, a teraz zajmiemy się metodami jego usuwania.
W przeszłości usuwano kamień z wykorzystaniem techniki manualnej, jednak ta metoda jest bardziej czasochłonna, niszczy szkliwo, a na nierównej powierzchni zębów znacznie szybciej narasta nowy osad. Obecnie lekarze weterynarii najczęściej używają urządzenia emitującego ultradźwięki, tzw. Piezodentu.
Zaczynając od początku - aby wykonać scaling, czyli zabieg usunięcia kamienia nazębnego, zwierzę poddawane jest narkozie, bo choć zabieg jest bezbolesny ( chyba że po zdjęciu kamienia któryś z zębów wymaga usunięcia - inaczej ekstrakcji) to aparatura używana do tego zabiegu wydaje dźwięk ( pisk ), który dla naszego pupila jest trudny do zniesienia. Słowo „narkoza” często budzi niepokój u właściciela i nie jest on bezpodstawny, ale żeby ograniczyć ryzyko związane z uśpieniem pacjenta, przed każdym znieczuleniem ogólnym wykonujemy podstawowe badania krwi, a nasz pupil jest dokładnie badany, więc zastosowanie narkozy nie wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem. Poza tym stosując nowoczesny sprzęt, sam zabieg jest dość krótki i zwykle trwa tylko kilkanaście minut. Dzięki dużej częstotliwości ultradźwięków powstaje miejscowe podciśnienie, które odrywa z powierzchni zęba fragmenty kamienia – bez użycia siły fizycznej.

Oczywiście nawet przy tej metodzie na szkliwie powstają mikrouszkodzenia, dlatego ważne, aby na końcu zabiegu zęby zostały wypolerowane. Wykonanie tego zabiegu jest możliwe dzięki wykorzystaniu końcówki wolnoobrotowej, gumowej nakładki oraz specjalnej pasty polerskiej i pozostawia powierzchnię zęba gładką, a to z kolei znacznie spowalnia ponowne narastanie osadu. Dodatkowym plusem takich past jest fakt, że mają różne smaki – więc nasz pupil choć przez chwilę będzie nas cieszył np. bananowym oddechem.
Oczywiście bez odpowiedniej profilaktyki nawet najlepiej wykonany scaling z użyciem najlepszego sprzętu i najskuteczniejszych past, nie zabezpieczy psa czy kota przed ponownym narastaniem kamienia.
Jak już pisałam wcześniej, istnieje wiele metod profilaktyki od past do zębów, poprzez gryzaki, po płyny dodawane do wody. Taka różnorodność metod pozwala wybrać tą najskuteczniejszą i najprzyjemniejszą dla naszego czworonoga.
Zapraszamy do naszej przychodni, gdzie nasi pracownicy pomogą Państwu wybrać tę najlepszą dla waszego ukochanego przyjaciela.

                                                                                      Lek.wet. Justyna Domagalska

poniedziałek, 21 listopada 2016

Higiena jamy ustnej cz.2


We wcześniejszym wpisie poruszony został temat anatomii i wymiany zębów oraz wad zgryzu. Drugą część chciałam poświęcić chorobom, które niestety bardzo często wynikają właśnie z braku stosowania odpowiedniej profilaktyki. Okazuje się, że problem z uzębieniem dotyczy koło 60% psów i aż 70% kotów powyżej 2 roku życia.
Najczęstszym problemem jest kamień nazębny, który powstaje w wyniku utwardzenia się płytki nazębnej pod wpływem soli mineralnych, zawartych w ślinie naszego pupila. Płytka z kolei jest mieszanką resztek niestrawionego jedzenia i bakterii.
W początkowym stadium na zębach widoczny jest żółty nalot, a jeśli kamienia jest dużo, przybiera on kolor brązowy. Największe jego złogi odkładają się przy ujściu gruczołów ślinowych i mogą osiągnąć czasem kilka milimetrów grubości. Dość charakterystycznym objawem towarzyszącym jest nieprzyjemny zapach z pyska naszego pupila. Niestety kamień nazębny nie powstaje nagle, lecz powoli przybiera na sile, a zwierzę trafia do lekarza, gdy stan jamy ustnej pozostawia już wiele do życzenia. Czasami problem jest tak zaawansowany, że wytwarza się stan zapalny, charakteryzujący się zaczerwienieniem i bólem dziąseł. W takiej sytuacji nasz pupil może odczuwać silny dyskomfort przy pobieraniu jedzenia, a w najgorszym przypadku wręcz odmawia jego przyjmowania. Pozostawienie tego problemu w takim stanie może prowadzić do poważnych powikłań, z utratą zębów włącznie. 
 
Aby do tego nie dopuścić najważniejsza jest profilaktyka i to już od najmłodszych lat. Pamiętajmy więc, aby przyzwyczaić naszego zwierzaka do „ zaglądania do paszczy” już w wieku szczenięcym, tak by na stare lata nie reagował agresją przy próbie otworzenia pyszczka. Problem kamienia dotyczy przeważnie psów ras małych i szczególnie często tych bardzo popularnych jakimi są: Yorkshire Terrier, Maltańczyk czy Shih-tzu, choć nieobcy jest on również większym podopiecznym czy kotom.
A skoro już o koteczkach mówimy, to warto nadmienić, iż kamień nazębny jest wymieniany jako czynnik predysponujący do powstawania limfocytarno - plazmocytarnego zapalenia jamy ustnej.


Choroba ta lubi nawracać z różną częstotliwością i pod wpływem różnych czynników, a jej wyleczenie nie zawsze jest możliwe, nawet po usunięciu wszystkich zębów. Obecnie uważa się, iż to zapalenie powstaje w wyniku nadmiernej reaktywności układu odpornościowego na żyjące w pyszczku bakterie, które występują w dużej ilości w płytce nazębnej.
Opisując kocie schorzenia jamy ustnej nie można zapomnieć o Odontoklastycznych resorpcyjnych nadżerkach. Choroba ta, choć ma skomplikowaną nazwę, polega po prostu na stopniowym ubytku szkliwa i zębiny. Powstają półksiężycowate nadżerki, a proces ten jest niezwykle bolesny.
Jeśli u kota występuje któraś z tych chorób, prawie zawsze dochodzi do zaburzeń pobierania karmy. Nasi pupile próbują jeść, lecz po pierwszym gryzie uciekają od miski. Mogą się przy tym obficie ślinić i pojawia się nieprzyjemny zapach z jamy ustnej.
Jak nie dopuścić do odkładania się kamienia nazębnego ?
Sposobów na to jest wiele, zaczynając od najprostszych, z punktu widzenia właściciela, płynów dolewanych do wody, poprzez pasty do zębów (oczywiście dla zwierząt) nanoszonych za pomocą szczoteczek lub nakładek na palec, czy preparatów dosypywanych do jedzenia zawierających algi.

Na rynku dostępne są również specjalne karmy dentystyczne.
Jeśli macie Państwo problem z doborem odpowiedniej profilaktyki, zawsze można udać się do lekarza weterynarii i on na pewno doradzi Wam najlepsze i najskuteczniejsze rozwiązanie.
                                                                      lek. wet. Justyna Domagalska

niedziela, 13 listopada 2016

Higiena jamy ustnej cz.1

Jak ważna jest higiena jamy ustnej , wie każdy z nas, ale czy zdajemy sobie sprawę, że nasze ukochane pupile, a dokładniej ich ząbki też potrzebują fachowej opieki ?
Ale zanim o opiece porozmawiajmy o anatomii.
Kot i pies –tak samo jak człowiek rodzi się zupełnie bezzębny .Dopiero około 3 - 4 tygodnia życia u psa i 2 - 3 u kota zaczynają wyrastać pierwsze zęby. Różny jest również okres ich wzrostu i ilość.
U kota mamy 26 zębów, których wzrost powinien zakończyć się do 8 tygodnia życia. U psa natomiast 28 a pełen ich garnitur pojawia się pomiędzy 6 a 7 tygodniem. Ale to dopiero początek – po mlecznych czas na stałe. I tak jak poprzednio są duże różnice u naszych pupili . Psy na przykład zębów stałych mają 42 sztuki – 20 w szczęce i 22 w żuchwie a zaczynaj się one pojawiać już około 3 miesiąca życia. 8 miesięczny szczeniak powinien mieć już tylko zęby stałe. Uzębienie dorosłego kota składa się z 30 zębów, z czego 16 umiejscowionych jest z szczęce a 14 w żuchwie, a rosną one pomiędzy 3 i 6 miesiącem życia.
Warto wspomnieć, iż zęby ssaków są heterodontyczne – czyli zróżnicowane. Wyróżniamy kły, siekacze, przedtrzonowce i trzonowce a związku z tym występują wzory zębowe :
U psa 3 1 4 2
          3 1 4 3 razem 42 sztuki u dorosłego

Oraz 3 1 3 0
        3 1 3 0 razem 28 u szczeniaka 
 
Posiadając tę wiedzę odszyfrowanie wzoru staje się bardzo łatwe – a więc dorosły pies posiada 3 siekacze,1 kieł,4 przedtrzonowce oraz 2 trzonowce w szczęce oraz 3 siekacze 1 kieł 4 przedtrzonowce i 3 trzonowce w żuchwie
Koci wzór zębowy wygląda następująco
3 1 3 1
3 1 2 1 razem 30 u dorosłego

Oraz 3 1 3 0
        3 1 2 0 razem 26 u kociaka
I tak od anatomii przeszliśmy do rzeczy istotnych i interesujących z punku widzenia właściciela. Bardzo często podczas wizyty ze szczeniakiem lekarz weterynarii słyszy pytanie : Czemu on tak wszystko gryzie ?
 I oto po przeczytaniu wcześniejszej części odpowiedź nasuwa się już sama.
Gryzie, bo rosną ząbki. Ząbkujący szczeniak bardziej niż zwykle potrzebuje gryzaka – uspokajacza żeby się na min „wyżyć” przez silne naciskanie na niego dziąsłami. W tym okresie nie sposób przekonać psiaka, żeby nie brał wszystkiego do pyszczka. Niektórzy zalecają stosowanie żeli dla ząbkujących niemowląt, choć moim zdaniem wystarczy uzbroić się w cierpliwość i dużą ilość gryzaków mimo, że z doświadczenia jednak wiemy, że dla szczeniąt najbardziej interesujące zdają się być palce właścicieli.
Niestety czasami zmiana uzębienia nie przebiega zbyt przyjemnie. 
Zdarza się że nasz pupil jest osowiały, mało i wolno je. 
Warto wtedy sprawdzić czy stałe zęby rosną prosto, dziąsła nie są zbyt zaczerwienione a z pyszczka nie wydobywa się nieprzyjemny zapach. Jeśli tak, warto udać się do lekarza w celu zasięgnięcia porady.
Podczas wymiany zębów ważna jest kontrola stanu uzębienia. Można ją wykonać samodzielnie lub poprosić o radę lekarza weterynarii. Lekarz sprawdzi czy nie występują wady zgryzu takie jak przodozgryz – gdy żuchwa jest zbyt długa w stosunku do szczęki (cecha charakterystyczna dla ras brachycefalicznych )
Tyłozgryz – gdy żuchwa jest krótsza niż szczęka ( występuje u dolichocefalicznych o szpiczastym pysku np. jamnik, whippet)
Rzekoma nadliczbowość zębów – chodzi tu przede wszystkim o przetrwałe zęby mleczne. Do takiej sytuacji dochodzi w przypadku, gdy ząb stały wyrzyna się obok mlecznego zamiast go wypchnąć. Najczęściej spotykane jest to u ras psów miniaturowych, takich jak Yorkshire terier czy maltańczyk.
Piękne, białe, zdrowe i lśniące zęby, to nasza wizytówka. Zadbaj o to, aby Twój zwierzak również mógł się takimi pochwalić.
                                                                          Lek.wet. Justyna Domagalska